20170518 175446W czwartek 18 maja 2017 r. w "Galerii pod Sztrychem", Młodzieżowego Domu Kultury nr 1 w Bytomiu przy ul. Powstańców Warszawskich 12, odbył się wernisaż prac grupy plastycznej prowadzonej przez p. Aleksandrę Herisz. Grupa działa od roku 2011 - od początku w gościnnych murach MDK-u. Członkiniami grupy są słuchaczki Bytomskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Rozpoczynając wernisaż Aleksandra Herisz podziękowała grupie za kolejny rok współpracy i przedstawiła obecnym artystki tworzące pod jej opieką, a są to: Anna Czajowska, Antonina Czubak, Teresa Dominiak, Stanisława Górny, Barbara Greczkowicz, Elżbieta Marusiak, Helena Maszczyszyn, Urszula Patschek, Ewa Teodorowicz-Paluch, Teresa Twarkowska, Teresa Uchańska, Kazimiera Wojtowicz i Krystyna Wróblewska.

Wyrazy uznania za dotyczczasowe osiągnięcia i serdeczne życzenia dalszej, przynoszącej wiele radości oraz satysfakcji pracy, wszystkim artystkom i ich opiekunce złożyli: w imieniu Centrum Kształcenia Ustawicznego w Bytomiu - jego dyrektor Ryszard Kłak i w imieniu Zarządu Samorządu Słuchaczy - Przewodniczący Jan Cieplinski. Szczegółne podziękowania skierował on do Heleny Maszyszyn i Kazimiery Wojtowicz - animatorek działalności grupy. Animatorki w imieniu swoim i pozostałych członkiń podziękowały Aleksandrze Herisz za pomoc i opiekę w kończącym się, szóstym roku działalności.

Zobacz zdjęcia z wernisażu w naszej Galerii

Po oficjanej części spotkania, zanim zaproszeni goście zaczęli podziwiać wystawione prace, wysłuchali dwóch utworów skomponowanych przez Davida Friedmana i Bernarda Maselego, a zagranych na wibrafonie przez ucznia Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Bytomiu - Tomasza Herisza. Wibrafon nie jest instrumentem zbyt popularnym. Starsi melomani pamiętają, że kiedyś jego mistrzem tego był Jerzy Milian - grający z Krzysztofem Komedą i Janem Ptaszynem Wróblewskim jazzman, dyrektor i kierownik artystyczny Orkiestry Rozrywkowej PRiTV w Katowicach. Tomasz chce kontunuować naukę na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Wypada mu życzyć spełnienia planów i osiągnięcia zamierzonego celu, takiej wirtuozerii jaką posiedli w grze na wibrafonie wcześniej wymienieni artyści.

Potem, wielkokrotnie nagradzana na konkursach recytatorskich, p. Lucyna Jaksik "odegrała" wiersz Juliana Tuwima "Reżyser". "Odegrała", bo to nie była deklamacja wiersza. To był mały, ale świetnie zagrany przez aktorkę monodram. Spośród bardzo wielu utworów obszernej spóścizny po wielkim poecie ten, nie jest zbyt popularny i często wykonywany. W internecie znależć można informację, że 42 lata temu, a dokładniej 26 stycznia 1975 roku, w Teatrze Telewizji zaprezentował go Ignacy Gogolewski. Nie wiadomo, czy w archiwach TVP zachowało się nagranie z tej inscenizacji, więc trudno będzie porównać, które wykonanie było lepsze. Ale to Lucyny Jaksik było bardzo dobre.

Na wernisażu zaprezentowanych zostało kilkadziesiąt prac wykonanych różnymi technikami: obrazy olejne, akwarele i pastele olejowe, witraże i artystyczne szkło użytkowe wykonane techniką fusingu. Dla mniej zorientowanych: fusing to nowy trend w świecie szkła, polegający na łączeniu ze sobą różnych jego gatunków w wysokich temperaturach. W wyniku tego procesu uzyskuje się oryginalne szklane formy bądź konkretne wzory. Technologia ta polega na wtapianiu i formowaniu szkła pod wpływem temperatury. Proces ten jest przeprowadzany w nowoczesnych piecach gwarantujących trwałość powstającego produktu. Piec taki pozwala na topienie, gięcie, formowanie, dekorowanie, rzeźbienie, piaskowanie czy też szlifowanie szkła poddanego obróbce. Wszystkie zaprezentowane na wernisażu szklane cuda zostały zaprojektowane i własnoręcznie wykonane przez członkienie grupy, korzystające z wyposażenia pracowni plastycznej MDK nr 1.

W niewielkiej, ale posiadającej specyficzną atmosferę, "Galerii pod Sztrychem" okołu trzydziestu przybyłych osób, w kameralnej atmosferze, przez dwie godziny oglądało, podziwiało i dyskutowało na temat wystawionych prac. Na pewno nikt z obecnych nie żałował spędzonego tam czasu. Grupa rzadko pokazuje swoje prace, najczęściej raz lub dwa razy w roku. Słuchaczkom bytomskiego Uniwersytetu przynosi wielką satysfakcję sam proces tworzenia. Prezentowanie jego wytworów szerszemu gremium jest dla nich potwierdzeniem, że to co robią ma sens i że może także innym sprawić radość, ale nie jest najważniejsze, nie jest celem samym w sobie.

RK