DSC04103W trochę mglisty poranek 31 stycznia 2019 dość luksusowym autokarem ruszyliśmy w trasę a ta mgiełka towarzyszyła nam aż do Wisły, która nas przywitała pięknym górskim słońcem. Był czas wolny, który jedni przeznaczyli na zakup pamiątek i gadżetów, inni w cukierni "U Janeczki" n.b. Bytomianki zajadali się pysznościami, dobrą kawą lub herbatą. Pod wyciągiem krzesełkowym na skocznię czekała nas nowa atrakcja - jazda w górę, gdzie mijamy najpierw  wieżę sędziowską skoków, aby później zobaczyć wieżę skoczni. Były też pamiątkowe zdjęcia na szczycie dla potomnych i sąsiadów. Wejście na szczyt skoczni odbywało się już mniej komfortowo bo stromymi, trochę śliskimi, schodami. Tyle, że po kaloriach z cukierni nie zostało nawet śladu!  Widok z tarasu widokowego przy tej pogodzie był naprawdę imponujący. Były również dyskusje na temat tej imponująco oglądanej  panoramy. Skoczkowie jeszcze kilkanaście lat temu lądowali tak blisko drogi, że na czas zawodów ruch na tej drodze był wstrzymany. Teraz, lądują "nad drogą" stromo pod górę  na oczach widowni.

DSC04108Wczesnym popołudniem wsiadaliśmy już do sań i kulig ruszył może nie "z kopyta", bo pod górę, w Dolinie Białej Wisełki.  Spokojnie, ale z humorem pięliśmy się do "koliby", a im wyżej tym śniegu więcej, więc mocno ośnieżony las  - robił wrażenie. I tak dotarliśmy do cieplutkiej i pachnącej palącymi się szczapami drewna na otwartych paleniskach "koliby", gdzie tuż za progiem czekała na nas "gaździna" z obiecaną zakąską.

Po smacznej wiślańskiej "świńskiej kicie" z kaszą i kapustą, prawie wszyscy na szpikulcach nałożyli sobie kiełbaski, niektórzy nawet dwie, i przypiekali na ogniskach. Pani przewodnik i nasz  kierowca kibicowali nam słuchając naszych przyśpiewek i przyglądając się naszym tańcom, bo muzyczka grała, a deserowa szarlotka z herbatą, tudzież zbójnicki "grzaniec" -  robiły swoje.

Przed dwudziestą ostatni wycieczkowicze przed Operą opuszczali autokar.

Wrażeń moc, będzie co wspominać. Organizacja Agencji Turystycznej bez zarzutu a i nasi wycieczkowicze byli bardzo zdyscyplinowani za co Im bardzo dziękuję.

Zobacz zdjęcia z wycieczki w naszej Galerii 2.

Damian Mzyk